wtorek, 26 stycznia 2016

 ,,Pierwsza miłość, pierwsze łzy"

Hej wszystkim! 
 Jestem zwariowaną nastolatką która boi się kochać bo nie chce być zraniona.
Już raz mnie zranił (on). Nigdy tego nie zapomnę.To była moja pierwsza miłość. Zaczęło się wszystko od gry w "pytania" w ten sposób poznawaliśmy się, co nas zbliżyło do siebie. W pewnym momencie zadał mi pytanie. Zapytał się ,,CZY MU SIĘ PODOBAM I CZY CHCIAŁABYM BYĆ JEGO DZIEWCZYNĄ". Ja bez zastanowienia powiedziałam ,,TAK". Zostaliśmy parą.
 Przeżyłam z nim wiele słodkich chwil jak i parę drobnych  kłótni. Byliśmy razem cztery miesiące. On zerwał tak nagle i gdy zapytałam się go "dlaczego?" odpowiedział mi z nie chcenia "bo tak" i nic więcej. Byłam załamana ale u moim boku była jedna osoba przyjaciółka, kuzynka i ,,siostra" w jednym. Bardzo jej za to dziękuje. wracając do do mojej pierwszej miłości to mam z nią kontakt jestem z nim w tej samej klasie, on siedzi w ławce przede mną. Jest między nami stosunek koleżeński. Chociaż na początku roku szkolnego próbował do mnie wrócić ale powiedziałam mu, że ,,drugi raz serca złamanego nie chce mieć". To mnie jakoś nauczyło żeby szybko się nie zakochiwać.

2 komentarze:

  1. łoł z ręką na sercu mówię, że to genialny blog, pisz dalej, bo jestem bardzo ciekawa. Propsuje! Czekam na dalsze posty ^^

    OdpowiedzUsuń